Tuńczyk jest łatwo dostępnym, ale często niedocenianym źródłem białka (w 100 gramach znajdziemy około 25 gram białka, niecały gram tłuszczu i zero węglowodanów!). Nadaje się nie tylko do sałatek i spaghetti. Świetnie sprawdza się też w pastach na śniadanie białkowo-tłuszczowe, jako dodatek do omletów lub, tak jak w tym przepisie, jako farsz do pieczonych dań z warzyw. Pieczarki nadziewane tuńczykiem są niskokaloryczne i proste w przygotowaniu, a smakują wybornie i dostarczają duże ilości białka. Podczas przygotowywania tej potrawy wykorzystałam mój ulubiony patent na zagęszczanie sosu i dodałam do niego czubatą łyżkę mielonego odtłuszczonego lnu (więcej na temat korzystnych właściwości lnu tutaj). Danie jest bezglutenowe i niskowęglowodanowe. Świetnie komponuje się na przykład z sałatą skropioną sokiem z cytryny i - o ile nie musimy radykalnie obcinać węgli - to z puree z zielonego groszku (mój przepis na puree - zmiksować puszkę groszku z 1 łyżką masła, dodać pieprz, sól i pół łyżeczki kurkumy, zagrzać;-).